Co można innego robić w mikołajkowy weekend niż biegać w przebraniu Mikołaja?
W całej Polsce biegacze masowo ruszyli się ścigać, nie przejmując się ponurą aurą za oknem.
Ja też postanowiłam dołączyć do Mikołajkowej grupy startując w 19 Żoliborskim Biegu Mikołajkowym. W tym roku po nowej bardzo fajnej trasie, pełnej pozytywnych ludzi (organizatorów oraz startujących), no i oczywiście pełnym przebierańców i Mikołajów.
Z trasy na pewno będę korzystać jeszcze wielokrotnie w przypadku długich wybiegań, doskonale też nadaje się na trening z wózkiem lub interwały...
Biegacze gonili Mikołaja na rowerze. Ci pierwsi byli naprawdę szybcy :).
Do tego biegu podeszłam na luzie, w końcu po czwartkowej 30 moje nogi jeszcze całkiem się nie zregenerowały :). Nie nastawiałam się zatem na ostre tempo i bicie życiówek. Chciałam po prostu poczuć atmosferę zawodów, zmotywować się do cięższej pracy i kolejnych startów, spotkać znajomych...
A na mecie był piękny zimowy medal, gorąca herbata i ciepła zupa! Fajnie się biega na Żoliborzu.
Ale te medale z biegów mikołajkowych są świetne! za rok koniecznie w którymś wystartuję :D
OdpowiedzUsuńteż byłam zaskoczona jak go zobaczyłam, bo organizatorzy trzymali to w tajemnicy :) ładny medal to większa motywacja do biegania ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądacie jako mikołajowi biegacze w czerwonych czapkach :D bardzo sympatyczny wpis :D Gratuluję oryginalnego medalu ;)
OdpowiedzUsuńMedal super. Za rok chyba spróbuje wystartować, bo widzę, że warto.
OdpowiedzUsuńBiegi mikołajkowe są super! Świetny medal :)
OdpowiedzUsuń