Może to być smakowity posiłek, spotkanie z przyjacielem, udany trening, promień słońca ogrzewający twarz, zakupy, uśmiech - wszystko dzięki czemu Wasza twarz się rozpromienia. Celem jest poprawa jakości życia, znalezienia w nim codziennych radości, ale m oże dzięki niemu Wasi znajomi również odnajdą radość w codziennych sprawach, zainspirujecie ich do czegoś?!
Idea jest prosta, ale jej codzienny wymiar uzmysławia jak dużo jest w ciągu dnia rzeczy, sytuacji, chwil, które tworzą nasze codzienne szczęście! Polecam, ja czuję się szczęśliwsza!
Więcej szczegółów na żółtej stronie #100HappyDays
Dziś dzień 22. I piękna jeszcze żółta forsycja mijana podczas przebieżki po pracy.
A poniżej kilka zdjęć z moich minionych szczęśliwych dni.
Dzień 3, Biegam w wiosenny deszczowy dzień, szaro i buro, przed chwilą zaatakowała mnie fala śniegu z deszczem. I nagle na trasie mija mnie taki kolorowy akcent w tej szarej aurze! Głowa pełna endorfin!
Dzień 10 - pyszne sobotnie śniadanie i uśmiech od rana na twarzy!
Dzień 14 Trasa z sercem :) rozpomieniła moją twarz po 30 minutach szukania miejsca docelowego...
Dzień 16 wspaniały aktywny czas ze znajomymi na świeżym powietrzu, w Kampinosie z grillowaniem...
Proste prawda?
podoba mi się to wyzwanie! przyjmuję je w zmodyfikowanej formie, nie 100 (nie lubię liczyć!), a od dzisiaj codziennie na zawsze:) jeszcze bardziej koncentruję się na tym, żeby codziennie móc wieczorem przypomnieć sobie chociaż jeden szczególnie szczęśliwy moment w ciągu dnia!
OdpowiedzUsuńFakt z tym liczeniem to trochę można się pogubić :) ale mam nadzieję, że po tych 100 dniach też wejdzie mi to w nawyk! Może uda się zamienić trochę nasze "polskie podejście" do życia, mniej marudzić więcej się cieszyć!
Usuń