Po owsiance, czas wypróbować coś co można dużo łatwiej zabrać ze sobą wszędzie :). Przecież nie każdy posiłek udaje się nam zjeść w komfortowych warunkach, a czasem potrzeba nam coś słodkiego, pełnego węgli... Lepiej mieć pod ręką coś domowego niż słodki batonik, uważajcie nawet na te zbożowe, te których skład zaczyna się od syropu glukozowo-fruktozowego lepiej omijać z daleka. Ciekawe zestawienie batoników można znaleść klick (osobiście bardzo lubię batony sante których nie ma w zestawieniu).
Ciasteczka to fajne rozwiązanie - łatwo je przygotować, spakować do pudełeczka i chrupać w chwili głodu, słabości lub tuż przed treningiem (przetestowałam :).
Dostarczają szybką i łatwo przyswajalną energię, no i co najważniejsze naprawdę sycą!
Moja kombinacja to mieszanka płatków owsianych, masła, cukru trzcinowego, orzechów włoskich, płatków migdałowych , sezamu, kokosa (ze świeżego owocu) oraz żurawiny.
Składniki:
250 g płatków owsianych (zwykłych i/lub błyskawicznych)
3 łyżki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
150 g masła
100 g cukru trzcinowego
szczypta soli
1 jajko
50g posiekanej żurawiny
50 g posiekanych migdałowych
50 g dowolnych orzechów posiekanych
łyżka sezamu
50 g świeżego kokosa pokrojonego w płatki
Wszystkie sypkie składniki (z wyjątkiem cukru) wymieszać w jednej misce. W drugiej wymieszać masło (najlepiej w temp pokojowej) z cukrem (można zrobić to za pomocą miksera lub ręcznie), ważne aby składniki dobrze się połączyły. Do masła dodać jajko i wymieszać na jednolitą masę. Następnie połączyć zawartość obu misek (najlepiej rękami).
Otrzymaną masę zawinąć w folię spożywczą i umieścić w zamrażalce na około 1 godziny.
Zchłodzoną masę kroić ostrym nożem na około 1 cm plastry. Piec w piekarniku z termoobiegiem, na papierze do pieczenia/macie silikonowej przez 12-15 minut w temp 180 C.
UWAGI:
Przepis został zainspirowany przez przepis z malacukierenka.plProporcje zostały zmienione, przepis jest na tyle elastyczny, że można go delikatnie modyfikować i dostosowywać do własnych preferencji.
Masa nie jest bardzo plastyczna i łatwo przykleja się do rąk. Można spróbować dodać więcej mąki lub wykorzystać tylko płatki błyskawiczne.
Ciasteczka lekko rosną i rozpływają się w czasie pieczenia, więc należy umieścić je na blaszcze w odstępach.
Kokos jest bardzo dobrym dodatkiem - sposób aby przemycić go do naszej diety, a warto bo zawiera witaminę B2, B6, C i E oraz kwas foliowy, potas, wapń, magnez, fosfor, żelazo, sód i cynk (a jego łupinę można wykorzystać do celów dekoracyjnych).
Ciasteczka po upieczeniu są bardzo miękkie, ale po 15 minutach stygną, twardnieją i można je chrupać.
Doskonale pasują do kawy :) Yummi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz